W Świdnicy jest park, który z racji swojej historii i wielkości jakoś do tej pory „uchylił się” przed powszechna w naszym kraju „rewitalizacją” dotykającą wszelkie zielone enklawy.
Mam wielka nadzieję, ze ten stan zostanie zachowany.
Pisze o tym na stronie Teletop Sudety pod tym linkiem:

Tutaj możemy obserwować przemiany biologiczne całego ekosystemu, obserwujemy wychylające się z runa siewki wszystkich występujących tu drzew i krzewów, mamy cały przekrój wiekowy młodocianych roślin, widzimy imponujące okazy dorosłe w różnym stanie zdrowotnym, od pięknych i zdrowych, przez te posiadające rany i ubytki w koronie, zaatakowane przez grzyby i owady, po powalone pnie w różnych stadiach rozkładu, będące siedliskiem niezliczonej liczby organizmów rozkładających drewno.

Chodząc po tym „puszczoparku” zamarzyłem, by miasto nasze, które w tak wielu dziedzinach jest prekursorem dla całego kraju, także i tu dostrzegło korzyści z posiadania enklawy dzikiego życia na swoim terenie.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.